sobota, 28 grudnia 2013

Hejka! To znowu ja tęskniliście :D Nie bardzo mogłam pisać ale nie martwcie się nie działo się nic ciekawego. U mnie te same nudy co zwykle, a i zaczęłam rysować mangę tak mnie jakoś wzięło rysowałam mitologiczne postacie i naszedł mnie taki pomysł na razie mam stronę tytułową i wstęp żeby było wiadomo o co chodzi manga będzie o Chimerach czyli centaurach, minotaurach. Historia opiera się na tym, że homery o ludzie żyli ze sobą w zgodzie ale nagle rozpętała się wojna po kilku latach trwania wojny obie strony zawarły pokój ale nie na długo bo kilka lat później rozpętała się kolejna wojna i tym razem chimery przegrały zostały zniewolone a ludzie zaczęli wykorzystywać je, na początku jako niewolników aż w końcu jako zwierzęta domowe dzikie Centaury zaczęli dosiadać ludzie, gryfy zaczęto wykorzystywać jako posłańców itp. a za nieposłuszeństwo chimery były bite a nawet zabijane ponieważ zostały uznane jako niemające głosu zwierzęta. To przybliżona historia,jak będę miała jak to będę wrzucała efekty mojej pracy jak coś z tego wyjdzie.
PS. jak już będę coś wrzucać to błagam komentujcie bo będę potrzebowała szczerej krytyki
                                          Ojoj słodkie :3
O i właśnie to jest centaur i Gryf  fajne nie XD

czwartek, 26 grudnia 2013

środa, 25 grudnia 2013

Wesołych świąt

Wesołych świąt kochani!!! Nie bardzo wiem co wam napisać bo przecież nic ciekawego cie u mnie nie dzieje no może poza rozwalonym palcem który rozwaliłam wczoraj przy zamiataniu XD Wiem, wiem dziwne ale co poradzić jest rozwalony i już przynajmniej nie u tej ręki co pisze bo wtedy było by śle. No i to wszystkie rewolucje które się wydążyły podczas świąt (narazie ;__;)
PS.Napisze niedługo dziękuje za uwagę
                                          Już nie mogę się doczekać aż spadnie śnieg

niedziela, 22 grudnia 2013

Wyczerpanie XD

Hej,hej,hej!!! Dzisiaj jestem na maxa zmęczona, prawie cały dzień przeżuwałam siano i słomę. I ręce mi odpadają weszłam tylko po to żeby do was napisać i idę spać bo już siadam, jutro w stajni mam zaplanowaną jazdę, a przed tym muszę nakleić 32 renifery (które sama robiłam) jako ozdoby świąteczne i zamieść cała stajnie, moje mięśnie wyją z bólu ale to nic dam radę (chyba) co najwyżej będę miała zakwasy. Dobra spadam muszę jeszcze dokończyć rysowanie reniferów a potem idę lulu. DOBRANOC!!!
PS. Dziękuje tym którzy czytają mojego bloga. ;*

Prawda, że fajny właśnie takie będą na boksach w naszej stajni

sobota, 21 grudnia 2013

Powrót

Witajcie przepraszam, że mnie nie było. U mnie wszystko dobrze nareszcie mnie nic nie boli, Jea chwalmy pana XD nareszcie mogę normalnie zdjąć płatki z półki nie bojąc się, że wysypie je sobie na głowę. Jak się uda to może niedługo pojeżdżę znowu konno, nie ukrywam, że się trochę boje ale kto nie ryzykuje nie żyje naprawdę. Kocham jazdę konną mimo, że niewiele potrafię ale kiedy siedzę na koniu czuje się naprawdę szczęśliwa i dlatego to kocham. Wczoraj i dzisiaj byłam w stadninie znowu się wiele pozmieniało konie stoją inaczej i znów muszę się przyzwyczaić gdzie który stoi. Dzisiaj nie działo się nic ciekawego byłam sam w stajni i mi się nudziło więc trochę pozamiatałam później sprowadzaliśmy konie z padoku ze stajennym, trochę przerzucania siana i pojenie koni ale przede wszystkim burzo głaskania, drapania i przytulania XD  jak to na odzień w stajni. No, to wszystko co miałam wam dzisiaj do powiedzenia, trzymajcie się kochani!!!
PS. Nie znudziłam się już wam?  ;___;


                                    










Piękne prawda?

wtorek, 17 grudnia 2013

A taki mały ponury świat =D

Chyba trzymane przez waz kciuki pomogły, bo napisałam kartkówkę z chemii na -4 XD
Dzięki wielkie, teraz mama na pewno nie urwie mi głowy (chyba). Wybaczcie, że tak późno ale pochłonęła mnie manga. Mój dzisiejszy dzień wyglądał tak jak przeciętne dni w moim ponurym małym świecie, czyli bez rewelacji, pomijając oczywiście kartkówkę z chemii i wystawiania proponowanych ocen. A z koro o tym mowa to nie mogę uwierzyć, że mam z polskiego chyba po raz pierwszy w życiu 3 z czego mogę ją poprawić na 4 to niewiarygodne ciesze się jak głupia. Nic mi nie popsuje końcówki dzisiejszego dnia, nawet ten złom zwany komputerem na który jestem skazana.No dobra kochani wracam do czytania bo zaczął się naprawdę fajny moment i chce dzisiaj skończyć czytać tą mangę, co zważywszy na godzinę jest raczej niemożliwe bo czytam dopiero 1tom 2rozdział a jest tego 3tomy i 21rozdziałów, więc się nie wyrobie do rana. Mam nadzieje, że nie zanudzam was opowieściami o swoim nudnym i statycznym życiu XD i mam nadzieje że podoba wam się vocaloid. Zaczynam się rozpisywać i do jutra nie skończę więc papa.
PS. Dziękuje wszystkim którzy czytają mój internetowy beznadziejny pamiętnik
(DLA CIEKAWSKICH: http://centrum-mangi.pl/Red-Erewhon/ to jest ta manga którą czytam komu się spodoba niech pisze w komentarzach to polecę jeszcze inne ciekawe mangi)
    A to jest Jnuyasha bohater i tytuł pierwszego anime które obejrzałam <3

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Dzień jak codzien

Witajcie kochani. Dzisiaj nie wydarzyło się u mnie nic ciekawego. No może oprócz sprawdzianu z matematyki grrr okropieństwo. Ale mogę powiedzieć że dzień był udany, po wczorajszym upadku wszystko mnie jeszcze boli, więc nie ćwiczyłam na wuefie i zaczęłam rysować Miku z vocaloidu (to hologram który śpiewa jest bardzo popularna w Japonii, ludzie chodzą nawet na jej koncerty) wyszła całkiem nieźle, ale nie ukrywam, że miałam trudności z jej narysowaniem XD
 Teraz będę się uczyć do chemii bo jutro sprawdzian ;-; masakra jak go zawale to mama urwie ni głowę tak więc to tyle na dzisiaj widzimy się jutro.
(DLA CIEKAWSKICH:http://www.youtube.com/watch?v=Jhao4SKCPsY&list=RDl37s5dR5iho to jest właśnie Vocaloid posłuchajcie może kogoś zainteresuje)
 PS. trzymajcie za mnie jutro kciuki przyda mi się ;-;

niedziela, 15 grudnia 2013

Pierwsza jazda i upadek

Witajcie. Dzisiaj opowiem o tym jak po raz pierwszy galopowałam i spadłam z konie. Niezbyt to przyjemne ale kiedyś w końcu każdy spadnie oczywiście ten kto jeździ, mój pierwszy upadek miał miejsce właśnie dzisiaj. Kiedy na padoku ćwiczyłam kłusowanie bez ląży towarzyszył mi w jeździe koń zchodził z padoku więc postanowiłam pojeździć w miejscu które zwolnił. Podczas wprowadzania w kłus Fiony klacz ruszyła z kopyta przez jakiś kawałek starałam się utrzymać w siodle ale niestety poczułam jak się zsuwać więc wyjęłam nogi ze strzemion żeby nie ugrzęzła mi nich chwile później leżałam już na ziemi z relacji moich koleżanek dowiedziałam się że spadłam na plecy przygniatając przy tym rękę i przeturlałam się parę razy chociaż byłam przekona że upadłam na bok i przeturlam się jeden raz na szczęście nic sobie nie zrobiłam a jedyne co mnie teraz boli to ręka, biodro i plecy no i tyłek ale to od siodła po wszystkim dowiedziałam się, że muszę wsiąść na konia jeszcze raz co przyznaje przestraszyło mnie trochę ale Fiona była zbyt niespokojna i narowista więc trenerka powiedziała żebym lepiej już na nią nie wsiadała za co byłam wdzięczna ale przyznam szczerze, że nie winie za to konia chodź inni pewnie tak uważają. Ja wiem na co się decyduje wsiadając na konia i wiem co może się stać. Mimo to, kocham te olbrzymy a moje życie bez nich nie miało by sensu w końcu wszyscy kiedyś umrzemy to czy nie można umrzeć robiąc to co się kocha nie mam ty na myśli że chce umrzeć chodzi o to, że dla mnie nie ma nic piękniejszego niż współpraca konia i jeźdźca a konie dają mi szczęście i są ważnym elementem w moim życiu.
Na dzisiaj to wszystko napisze do was jutro
PS. Nie wszystkie wpisy będą poświęcone koniom